Historia pułku

Od powstania pułku do 1920 r.

LEGIONY POLSKIE

Ponad 120 lat zaborcy zniewalali nasz kraj, naród Polski nie mogąc przeboleć utracenia ojczyzny zrywa się raz po raz do walki z zaborcą. Pierwszym, który z bronią w ręku zaprotestował przeciw gwałtowi na żywym narodzie był Tadeusz Kościuszko. Brak należytego poparcia u swoich spowodowało, że nie ukończył wziętego na siebie zadania. Niedługo potem znów rozpętała się zawierucha wojenna, która łamała państwa pod bagnetem żołnierzy Napoleona. On sam hasłami wolnościowymi jednał sobie ciemiężone narody w tym i Polskę.

Powstają Legiony Dąbrowskiego walczące z wojskami francuskimi na ziemiach obcych o wolność i niepodległość Polski. Gdy Napoleon upadł, a z nim Legiony Polskie i powstająca z nich armia Księstwa Warszawskiego grzebiąc tym samym sprawę Polski na długie lata.

Przełom roku 1830 - 1831 powoduje iż naród i wojsko wystąpiły do czynnej walki przeciw największemu wrogowi, Rosji, lecz mimo bohaterskich wysiłków na polach Wawra, Grochowa i Ostrołęki nieprzyjaciel zwyciężał. Po klęsce Polaków niewola stawała się coraz cięższa. Naród cierpiał, lecz hartował się nie zapominając o wolności.

Wywołane przez garstkę patriotów kochających swój kraj powstanie w 1863 roku było kolejną próbą walki o Niepodległość i dowodem, że Polska nie upadła mimo wykreślenia Jej z mapy Europy, żyje i żyć musi.

Samo powstanie zostało stłumione przez zaborcę, na kraj pada żałoba, a lochy i pustynie Sybiru zapełniły się najdzielniejszymi synami Ojczyzny.

Zaświtała w końcu jutrzenka swobody zsyłając Narodowi człowieka wielkiej duszy i żelaznej woli Józefa Piłsudskiego Twórcę Państwa Polskiego. Wiedział On i śmiało głosił, że swobodę i wolność można wywalczyć jedynie siłą zbrojną. Tuż przed wojną światową tworzył Związki Strzeleckie, które w razie potrzeby z bronią w ręku wyznaczać miały granice Polski zrzucając jarzmo niewoli.

Wybuch wojny światowej w 1914 roku zastaje Piłsudskiego z przygotowaną kadrą wojska polskiego. Na zew Komendanta ideowa młodzież wszystkich stanów wstępowała w szeregi strzeleckie, a potem do legionów z wiarą, że przy Jego boku i pod jego dowództwem wywalczą wolność i niepodległość.

6 sierpnia 1914 roku następuje wymarsz pierwszych oddziałów strzeleckich do Królestwa Polskiego. Walki zwycięskie strzelców poruszyły część społeczeństwa, która wreszcie zaczęła powoli rozumieć konieczność tworzenia większej ilości wojska. Gdy oddziały I Brygady Józefo Piłsudskiego walczyły na terenie Królestwa Polskiego powstała I I Brygada składająca się z dwóch pułków w każdym po cztery bataliony. Były to 2 i 3 pp , dwa szwadrony jazdy trzech baterii artylerii liczących po 4 działa. Stan ogółem brygady to 10 000 żołnierzy. Oficerów i podoficerów dostarczyły organizacje wojskowe Związki Strzeleckie, Drużyny Strzeleckie i Sokół. Brygady powstały z ochotników ludzi szczerze kochających Ojczyznę. W jednym szeregu znaleźli się urzędnik i rzemieślnik, uczeń i profesor, robotnik i chłop, starcy i dzieci.

W październiku 1914 r drugi pułk wysłano na ziemię węgierską i tak na długo rozłączono obie brygady. Żołnierzy wysłano bez należytego wyekwipowania, bez całkowitego wyszkolenia, bez karabinów maszynowych, kuchni polowych i w takim stanie miał brać udział w długiej zimowej kampanii górskiej. Zapał i poświęcenie stopniowo hartowało żołnierza 2 pułku na ofiarnego bojownika Ojczyzny. Pułk otrzymał zadanie oczyszczenia komitatu Maramarosz-Szigiet z drugiej dywizji kozaków grasującej na węgierskiej ziemi. Kilka potyczek oraz forsowne marsze doprowadziły do wykonania zadania.

Następnie pułk został wysłany w dolinę Bystrzycy do Galicji. Na stronę galicyjską trzeba było przejść przez góry gdzie dróg żadnyh nie było. Zabrano się do roboty i z pomocą okolicznych chłopów, pokonując duże trudności zbudowano sześciokilometrową \\\" drogę legionów \\\" przechodzącą przez przełęcz Pantyrską. Przez drogę legionów przeszły oddziały pułku i nacierając na Rosjan zdobywały kolejno Rafajłowę, Zieloną i Pasieczną. Po zajęciu Nadwórnej i bitwie pod Nazawizowem doszło do ciężkich walk pod Mołotkowem 29 pożdziernika 1914 r. Po bitwie pułk przebywa w dolinie Bystrzycy walcząc na przemian i pod Pasieczną i pod Bohorodczami odpierając uderzenia przeciwnika.

W dniu 26. X I . 1914 r. brygada zostaje rozdzielona 2 Pułk wcielony zostaje do grupy gen. Durskiego składającej się z 5 i pół batalionów piechoty, 2 szwadronów jazdy i 2 baterii. Grupa zostaje skierowana do Żabiego, wsi znajdującej się na Huculszczyźnie. Po kilkudniowych walkach na Huculszczyźnie pułk zostaje przerzucony pod Okermozo na Węgrzech, gdzie w zaciętych walkach pod Czuszką i Majdanką pułk bagnetem zdobywa wiele terenu atakując odrutowane linie obrony wojsk rosyjskich. Następnie grupę a z nią 2 pułk przerzucono na Bukowinę koleją z Huszet do Borsza-Bania skąd marszem pieszym podążył w kierunku Kirlibaby. Walki odbywały się na wyskokści 1700 metrów wśród zawiei śnieżnych przy 20 st. mrozie w okolicy pozbawionej kwater przy częstych biwakach pod gołym niebem gdzie nieraz straże zamarzały na stanowiskach. W dniach od 18 do 24 stycznia 1915 r walczono o Kirlibabę jej zdobycie okupione zostało ciężkimi stratami otwierając Austriakom drogę w głąb Bukowiny i Galicji. Następnie zajęto Briazę, Mołdawię, Łopusznę oraz Śniatyn nad rz. Prutem. Po dwóch dniach pułk wymaszerował do Horodenki i Gwoźdźca, a następnie koleją odjechał do Ottynji, Tłumacza i Niźniowa , który zdobył I batalion mjr. Januszajtisa. W czsie pobytu w Niżniowie 9 kompania przeprowadza śmiały wypad do Koropca leżącego po drugiej stronie Dniestru. Na rozkaz pułk wycofuje się znad Dniestru w kierunku Tłumacze, Gruszki i Korolówki. W dniu 3 marca 1915 r. w czasie walk pod Tłumaczem pułk zostaje zepchnięty do Jezierzan. Przeciwnatarcie pułku doprowadza do zdobycia Tłumacza i posunięcia się pułku do Tyśmienicy, bataliony I I i I I I zaatakowane przez oddziały kozackie w dniu 5 marca wycofały się do Korolówki. Walki pod Korolówką i Bartnikami kończą pierwszy okres działań 2 Pułku Piechoty Legionów.

W dniu 11 marca 1915 r. pułk zostaje zluzowany przez wojska austriackie i przechodzi do Kołomyi otrzymając dawno obiecany i konieczny odpoczynek. Miesięczny odpoczynek szybko mija i 2 pułk zostaje wysłany na front bessarabski, gdzie 15 kwietnia 1915 r zajmuje pozycje pod Dobronawcami. Rosjanie w dniu 10 maja 1915 r przełamują sąsiednie pozycje obronne, wychodzą na tyły 2 pułku mimo zaciekłej obrony pułk traci baterię wycofując się w kierunku Prutu. Przerzucony pułk pozostawał na prawym brzegu Prutu na zachód od m. Czerniowiec z zadaniem bronienia powierzonego mu odcinka, gdzie pozostawał do dnia 8 czerwca 1915 r to jest do rozpoczęcia ofensywy zwanej bukowińską . Podczas ofensywy 2 pułk wraz z batalionem 3 pułku zdobywa Mamajowce i Zadobrówkę. W dalszym pościgu zatrzymuje się pod wsią Rokitna. W dniu 15 czerwca 1915 r na rozkaz pułk wycofuje się do Rarańczy i już następnego dnia walczy z nacierającym przeciwnikiem razem z 3 pp leg. Ostatnie krwawe boje zjednały brygadzie słuszne miano Karpackiej Żelaznej Brygady. Po bitwie pod Rarańczą nastał czteromiesięczny okres względnego spokoju zaczynając tzw. życie okopowe.

WYJAZD PUŁKU NA WOŁYŃ

Z końcem października 1915 roku 2 pułk przybywa na Wołyń do miejscowości Maniewicze. W tym czsie inne pułki legionowe dochodziły nad Styr. W dniu 27 października 1915 roku kompanie pułku wraz a kompaniami z 3 pułku ruszyły do ataku na wzgórze cegielniane pod Kostiuchonką nazwane później Górą Polaków. W nacy z 7 na 8 listopada 1915 pułk przebywał na pozycji pod Bielgowem gdzie dwa pułki rosyjskie przełamując linię frontu na prawym skrzydle I i I I I batalionu wdzierają się na ich tyły. W krwawych walkach na bagnety ginie oficer, dwóch chorążych i kilkudziesięciu legionistów. W następnych dniach pułk osiągnął rzekę Styr zajmując odcinek pod Wołczeckiem, a nasępnie w maju 1916 roku przechodzi na odpoczynek do Karasina. W dniach 20 i 21 czerwca bataliony I i I I I walczą pod Hruziantynem, ranny plk. Januszajtis oddaje dowództwo batalionów kpt Kazimierzowi Orlik- Łukoskiemu. Bagniste tereny utrudniają walki, okopany pułk pozostaje na pozycjach do zluzowania. W czasie dwudniowych walk poległo 2 oficerów i 38 legionistów rannych zostało 16 oficerów i 183 legionistów. Spod Hruziantyna pułk przechodzi pod Hołuzię i 7 lipca 1916 roku w ogólnym odwrocie wojsk polskich znad Styru cofa się nad rzekę Stochód. W dniu 3 sierpnia pułk walczy pod Rudką Mariańską gdzie I I I batalion przegania Rosjan z zajętych stanowisk i tu kończy się okres walk 2 pp LP, a zluzowany w dniu 9 października 1916 r staje pułk w Baranowicach, gdzie przeniesione zostają wszystkie pułki legionowe w tym okresie. Następnie pułk zostaje przeniesiony do Zambrowa gdzie ma się odbyć szkolenie wg. niemieckich regulaminów pod okiem oficerów niemieckich. Po ukończeniu przeszkolenia pułk odchodzi do Pułtuska i tu doczekał się początku końca Legionów Polskich. Po osławionej, a narzuconej przysiędze I I brygada, a z nią 2 pułk wycofane zostają z Królestwa Kongresowego i przeniesione do Galicji jako Korpus Posiłkowy. Po pokoju brzeskim I I brygada przeciw stawiając się nowemu rozbiorowi Polski na znak protestu przebija się przez linię frontu pod Rarańczą do Rosji z zamiarem dalszej walki o całość Rzeczypospolitej.

Cdn. w opracowaniu.

Okres 1920 r. do VIII 1939 r.

2 PUŁK PIECHOTY LEGIONÓW W LATACH MIĘDZYWOJENNYCH

Po zakończeniu działań wojny polsko-radzieckiej od maja do sierpnia 1922 r 2 ppleg przebywał w Siedlcach. W związku z przejściem Wojska Polskiego na struktury pokojowe nastąpiła demobilizacja jednostek. 2 Dywizji Piechoty Legionów rozmieszczona została na obszarze Okręgu Korpusu Nr. X Przemyśl. Z miejscem postoju dowództwa dywizji w Kielcach.

Pokojową organizację pułków piechoty wprowadzono 28 listopada 1920 roku, zgodnie z którą w skład pułku wchodziły następujące pododdziały: dowództwo, batalion sztabowy, 3 bataliony piechoty, kadra batalionu zapasowego. W lutym 1924 r. w organizacji tej wprowadzono zmiany polegające na utworzeniu drużyny dowódcy pułku, plutonu łączności, plutonu pionierów, jednocześnie znosząc batalion sztabowy i kadrę batalionu zapasowego.

2 ppleg. przesunięty został z Grodna do Siedlec, a następnie do Piotrkowa, należy zaznaczyć, że batalion zapasowy pułku został we wrześniu 1921 r już przeniesiony z Piotrkowa Trybunalskiego do Pińczowa, a w 1923 roku reszta pułku przybywa do Pińczowa zajmując stare koszary pamiętające jeszcze carskie regimenty. Koszary po rosyjskie, o wielkich przejściowych izbach, dwustronnym oświetleniu, poprzedzielane filarami służyły armii rosyjskiej raczej do masowego zmagazynowania żołnierzy, niż do kulturalnego ich zakwaterowania. Koszary takie pozbawione były świetlic, sal wykładowych, czytelni, sal jadalnych. Również względy dbałości o higienę nie pozwalały w tym okresie na masowe zakwaterowanie żołnierzy. Przejęte zabudowania należało zaadaptować na potrzeby żołnierza piechoty. Pińczowskie koszary pomieściły bataliony II , III i dowództwo pułku, natomiast I batalion stał się batalionem detaszowanym i został skierowany do Staszowa.

21 września 1924 roku odbyły się uroczystości związane z przekazaniem pułkowi sztandaru ufundowanego przez społeczeństwo Piotrkowa Trybunalskiego i ziemi piotrkowskiej. Wzór pułkowego sztandaru został zatwierdzony w Dzienniku Rozkazów MSWojsk. Nr. 45 z 1923 r. poz. 578. Ceremonia wręczenia chorągwi odbyła się na Górze Zamkowej w Pińczowie. Sztandar poświęcony przez biskupa polowego Stanisława Galla wręczył dowódcy pułku ppłk. Czaplińskiemu Prezydent Rzeczpospolitej Stanisław Wojciechowski. Wręczając sztandar powiedział : ... wiem, że oddaję sztandar w ręce wierne i dzielne i wiem, że zawsze wiernie trzymać go będziecie, że nigdy nie znajdzie się w ręku wroga ...

Przykładowo stan ewidencyjny pułku 1 grudnia 1933 roku wynosił: 49 oficerów, 5 chorążych, 125 podoficerów zawodowych i 913 szeregowych. Natomiast 1 listopada 1938 r stan wynosił: 48 oficerów, 5 chorążych, 127 podoficerów zawodowych, 21 podoficerów nadterminowych i 664 szeregowych. Skład pułku był następujący: dowództwo, kwatermistrzostwo, kompania administracyjna ( gospodarcza ), 3 bataliony piechoty ( każdy w składzie 3 kompanii strzeleckich po 3 plutony i kompanii ciężkich karabinów maszynowych, plutonu artylerii piechoty, pluton łączności, pluton pionierów, pluton zwiadowców konnych. W okresie zimowym znajdowały się w pułku bataliony starszego rocznika, szkolny i kadrowy, a w okresie letnim batalion starszego rocznika i 2 bataliony poborowych.

Cdn. w opracowaniu

Wrzesień 1939 r.

MOBILIZACJA PUŁKU

Doskonaląc swoje umiejętności na na ćwiczeniach latem 1939 roku na poligonie klimontowskim 22 sierpnia pułk otrzymuje rozkaz powrotu do koszar. 27 sierpnia docierają do jednostki zarządzenia o alarmowej mobilizacji tak zwanej cichej.

Pułk mobilizuje się następująco:

- w Staszowie I batalion pod dowództwem mjr. Józefa Kopeckiego,

- w m. Chwałki na płn.-zach. od Sandomierza I I batalion dowodzony przez kpt. Kazimierza Jaworskiego,

- w m. Mokoszyn na wsch. od Sandomierza I I I batalion dowodzony przez mjr. Tadeusza Żelazowskiego.

Działania mobilizacyjne przebiegają płynnie, odnotowuje się bardzo sprawne stawiennictwo żołnierzy rezerwistów, taboru kołowego i koni. Konie rosłe i zdrowe, wozy w dobrym stanie. Żołnierze powoływani są z najbliższych okolic i tylko wyjątkowo z dalszych powiatów, jeśli brakuje niektórych specjalistów.

Napływ rezerwistów szczególnie oficerów powoduje zmiany na stanowiskach dowódców plutonów, kompanii zgodnie z Kartami mobilizacyjnymi jakie otrzymali powołani żołnierze, również zawodowi.

Wieczorem 28 sierpnia przybywa ze Staszowa marszem pieszym mjr. Józef Kopecki z I batalionem zatrzymując się na przedmieściu Sandomierza - na Krakówce. Po wydaniu kolacji batalion ten zostaje skierowany na dworzec kolejowy, gdzie ma zostać załadowany, zestaw wagonów jest już przygotowany.

29 sierpnia 1939 r odbywają się uroczyste przysięgi żołnierzy I I batalionu na polach w rejonie miejscowości Chwałki oraz I I I batalionu w Makoszynie. Oddziały specjalne pułku złożyły przysięgę równocześnie z I I batalionem. O zmroku zostaje załadowany I I batalion na dworcu kolejowym, a po trzech godzinach oddziały specjalne pułku i sztab. Odjazd transportu w kierunku Skarżyska. W dniu następnym I I I batalion po załadowaniu odjeżdża o godz. 16.15 z dworca w tym samym kierunku.

31 sierpnia 1939 r. przed świtem na dworcu kolejowym w Łasku następuje wyładowywanie I I batalionu i pododdziałów pułku, a stosownie do rozkazów pułk ma przejść do Zelowa, gdzie jest już I batalion i zająć tam kwatery.

1 września 1939 r. pododdziały 2 pułku będące na kwaterach zostają postawione w stan pełnej gotowości bojowej, a o świcie w Łasku zostało zakończone wyładowanie I I I batalionu, który w marszu pieszym dołącza do pułku bez strat. Stan pułku wynosi: 94 oficerów, 345 chorążych, podchorążych i podoficerów oraz 2991 st. legionistów i legionistów.

2 września 1939 r. stosownie do rozkazów 2 pułk piechoty legionów zostaje wyłączony ze składu 2 DP Leg. i przechodzi pod rozkazy d-cy GO Piotrków z zadaniem obrony węzła drogowego Bełchatów. Po sformowaniu kolumny pułk udaje się w nakazane miejsce marszem bojowym. Zostaje utworzona grupa płk. Czyżewskiego podporządkowana d-cy GO Piotrków w składzie: 2 ppleg. 3 dywizjon 2 pal, dywizyjny oddział zwiadowców, batalion marszowy z Piotrkowa, 7 batalion ckm znajdujący się już na stanowiskach obrony. Zadanie grupy : obrona na linii Księży Młyn-Cyganów-Góry Borowskie-Jeżów-Rozprza. Zamknięcie kierunków na Bełchatów i Rozprzę.

PIERWSZE STARCIE Z AGRESOREM

3 września 1939r. bataliony 2 pp leg. zajmują pozycje wyznaczone rozkazami i tak - I batalion pod odcinek Księży Młyn - Modrzew, I I batalion jako pułkowy odwód w lasku na południowy wschód od Janowa - tuż koło jeziorka. I I I batalion pod odcinek Góry Borowskie w rejonie Cyganów - Lucynów - Ludwików. Trwa budowa umocnień ziemnych oraz linii telefonicznych, inne pododdziały, pułkowe, każdy w zakresie swego działania realizuje nakazane zadania. Od wczesnych godzin porannych poszczególni dowódcy sprawdzają stan realizacji zadań na swoich odcinkach. Nagle na pozycje zostaje przeprowadzony nalot i pierwsze bomby spadają w Janowie w sąsiedztwie SD dowództwa pułku, wywołując zamieszanie wśród zgromadzonych tam taborów. Poza trzaskiem, hukiem i dużym zamieszaniem nie było strat. Agresor ponawia nalot na pozycje obronne od Rozprzy w kierunku Gór Borowskich i dalej na zachód jest to nieomylny znak, iż zbliża się nieprzyjaciel. Powracające z przedpola patrole składają meldunki o ruchach samochodów pancernych. Komunikat radiowy informuje, że Anglia i w kilka godzin później Francja wypowiadają wojnę Niemcom. Do wieczora niemieckie oddziały rozpoznawcze badają stan obrony polskiego zgrupowania.

4 września 1939r na całym kierunku obrony niemiecki XVI korpus pancerny w składzie 1 i 4 Dywizji Pancernej oraz 31 Dywizji Piechoty atakują polskie oddziały. Natarcie na Góry Borowskie mimo wsparcia lotnictwa i broni pancernej zostaje odparte dzięki dobrze zorganizowanemu systemowi ognia. Zdały egzamin nasze karabiny przeciwpancerne i działka przeciwpancerne, zdali egzamin w celnym strzelaniu z karabinów oraz erkaemów nasi żołnierze, zdała również egzamin obsługa dział. Mimo wielkiego wysiłku i poświęcenia agresor zajmuje Jeżów, a jego przewaga w broni pancernej doprowadza do oddania po ciężkich walkach Rozprzy. Odcinki Księży Młyn - Modrzew i Góry Borowskie został utrzymany.

5 września 1939 r potężny, nie ustający huk bomb lotniczych, pocisków artyleryjskich i moździerzy oznajmia obrońcom początek dnia. Rozpoczyna się zacięty bój o Góry Borowskie. Nie pomogło hitlerowcom przygotowanie artyleryjskie ani lotnictwo, nie pomogły czołgi. Nasza obrona nie została rozbita. Kolejne próby niemieckiej piechoty zbliżenia się do naszej linii obrony zostają zatrzymane celnym ogniem naszych żołnierzy. Natarcie wroga utraciło swój rozpęd. Również pod odcinek I batalionu utrzymał się w swoich pozycjach obrony. Jeszcze tego samego dnia zostaje przeprowadzone przeciw natarcie w sile 11 batalionu strzelców z WBK z 2 baterią konną ( 2 działony ) wraz z 301 batalionem czołgów na zajęty przez Niemców Jerzów. Dowódcą całości przeciwuderzenia zostaje podpułkownik Władysław Warchoł. Przeciw natarcie łamie się z uwagi na bardzo dużą przewagę w broni pancernej przeciwnika i pododdziały zostają wycofane z pola walki. Rejon obrony I batalionu ostrzeliwuje niemiecka artyleria lekka, ciężka i moździerze, a ogień nie ustaje. Piekielnie wolno mija czas. Ogień nieprzyjacielski nie tylko nie ustaje, ale coraz bardziej się potęguje. To przecież te Góry Borowskie paraliżują działania XVI Korpusu pancernego, który w tym miejscu tańczy już drugi dzień. Heroizm, odwaga i bohaterstwo obrońców Gór Borowskich w tym pamiętnym dniu, opisał ich dowódca pułkownik Ludwik Czyżewski w książce pt. Od Gór Borowskich do Zakroczymia. Wieczorem 2 pp leg. i walczące z nim w zgrupowaniu oddziały dostają rozkaz do wycofania się z linii obrony.

WALKI ODWROTOWE PUŁKU

6 września 1939 r. o świcie w lesie na wschód od drogi z Bełchatowa do Dłutowa zatrzymują się wyczerpani obrońcy Gór Borowskich. Walki na bagnety, przenikający do głębi huk rozrywających się bomb, pocisków i granatów, wycie samolotów, chrzęst gąsienic przesuwających się czołgów i grzechot karabinów maszynowych - wszystko to razem wyczerpało żołnierzy fizycznie i nerwowo.

W kwaterze dowódcy grupy operacyjnej "Piotrków" 2 pp leg. otrzymuje rozkaz do wycofania się na Dłutów, a potem na Tuszyn - Brzeziny - Głowno. Posiłek po krótkim odpoczynku i oddziały szykują się do nocnego marszu bojowego.

7 września 1939 r. po małych potyczkach z wrogiem pułk zajmuje Tuszyn skąd w myśl rozkazu jako odwód dowódcy grupy operacyjnej przechodzi do rejonu lasu Poddębina na północny zachód od Tuszyna, gdzie pozostaje przez cały dzień. Po zapadnięciu zmroku pułk wyrusza w kierunku na Rzgów.

8 września 1939 r. nocny marsz w bardzo trudnych warunkach terenowych w kolumnie bojowej potęguje i tak już ogromne zmęczenie żołnierzy. Jednostka dociera do miejscowości Andrespol skąd zgodnie z rozkazem dowódcy grupy pułk zostaje skierowany do lasu Paprotnia, który osiągnięty zostaje o świcie. Po krótkim odpoczynku pułk przemieszcza się do Grzmiącej zmagając się z atakującymi samolotami nieprzyjaciela. Jako odwód pozostaje w gotowości bez styku z nieprzyjacielem. Jeszcze tego samego dnia pułk kieruje się w stronę Kołacinka gdzie znajdował się most przez rzekę Mrogę.

9 września 19339 r. odwrotowe przesuwanie się pododdziałów 2 DP w porze nocnej stwarza wiele trudności dowódcom w odnajdywaniu swoich formacji. Również d-ca 2 pp leg. by połączyć pułkową artylerie z resztą formacji miał z tym niemałe problemy ale ostatecznie i koncentracja w Nadolnej dywizyjnej artylerii ze względu na dużą ilość koni, które łatwiej jest napoić i nakarmić we wsi, a rozmieszczenie piechoty w obszarach leśnych były nakazem organizacyjnym wydanym przez płk. Staicha d-cę dywizyjnej piechoty. Właśnie w tym czasie płk. Czyżewski dowiaduje się, że d-ca 2 DP płk. Edward Surówka odjechał ze ścisłym sztabem w nieznanym kierunku , a obowiązki d-cy 2 DP objął płk. Staich natomiast dowództwo nad armią " Łódź " objął generał brygady Thomme. 2 pp leg w tym czasie odpoczywa w lesie na południe od Bobrowej, a 3 dywizjon 2 pal w Nadolnej. Po południu zgodnie z rozkazem d-cy 2 DP 2 pułk rozpoczyna marsz na kierunku Maków - Skierniewice. Za dnia osiągnięty jest Maków tu pułk osłania przejście całej dywizji w kierunku miejscowości Mokra Lewa, a ostatni opuszcza Maków chorąży Cholewa z plutonem cekaemów i pułk stanowi straż tylną dywizji. Zapada zmrok gdy pułk podążając za dywizją przez Mokrą Lewą osiąga Skierniewice. Tu zgodnie z nowymi rozkazami pułk kieruje się do miejscowości Ruda położonej nad Rawką, gdzie po wschodniej stronie rzeki około godziny 23.00 na wysokości leśniczówki zajmuje swoje pozycje.

10 września 1939 r. kilka godzin snu, rano gorąca zupa i kawa i nowe rozkazy mówiące o organizacji obrony w obecnym miejscu postoju. I batalion zajmuje pododcinek "Grabskie Budy" do północno-zachodniego występu lasu na północ od Grabskich Bud. I I batalion bez kompani piechoty zajmuje pododcinek od Grabskich Bud wyłącznie do toru kolejowego włącznie rozgraniczeniem jest północno-zachodni występ lasu około 1 km. na północny zachód od traktu Ruda - Bartniki. Rozpoznanie stanowi patrol zwiadowców konnych na kierunku Skierniewice. Zajmowanie terenu przez pozostałe pułki dywizji zmienia rozkazy i I batalion przesuwa swą obronę bardziej na północ w granicach: północna -jak granica północna pułku, południowa Grabie - gajówka włącznie. I I batalion w granicach: północna - jak południowa I batalionu; południowa - Grabskie Budy włącznie. Odwód pułku na północ za lewym skrzydłem I I batalionu w odległości 1 km. Niedzielny pogodny dzień organizację obrony przerywają naloty bombowe niemieckiego lotnictwa wywołując tym zdenerwowanie szczególnie wśród taborów. Po nalotach następują ataki jednostek pancernych i piechoty niemieckiej skutecznie odpierane przez nasze formacje obronne. Nowe rozkazy dowódcy 2 DP do dalszego ogólnego odwrotu w godzinach popołudniowych zmieniają organizację obrony. Pułk ugrupowuje się do nocnego marszu bojowego w którym I batalion stanowił będzie straż przednią, a jako rozpoznanie wysłany zostaje patrol traktem leśnym w kierunku na Bolimów. Nocny wymarsz dywizji po 2 godzinach zostaje zmieniony na nowy kierunek - Wiskitki przez Kamionkę i Miedniewice dalej Gole, Błonie, Ołtarzew i Warszawa. Zawracanie oddziałów dywizji w nocy, w lesie nie jest sprawą łatwą szczególnie trudno jest zawrócić wysłany wcześniej oddział rozpoznawczy straży przedniej, która staje się teraz tylną strażą oddziałów dywizyjnych. W trakcie odwrotu w I batalionie jego d-ca wiedząc, że przemieszczać się będzie przez Bolimów wyraża zgodę na wysłanie oficera żywnościowego z kilkoma szeregowymi do zorganizowania w miasteczku szybkiego wypieku chleba. Zmiana kierunku marszu psuje ten plan i zamiast spodziewanego świeżego chleba - występuje groźba utraty żołnierzy. D-ca pułku na wieść o tym rozkazuje wysłać kilka wozów żywnościowych z ubezpieczeniem do Bolimowa i po wypieczeniu chleba, załadowaniu go na wozy i z wysłanym wcześniej oddziałem rozpoznawczym oraz ubezpieczeniem mają dotrzeć do Wiskitek gdzie pułk zatrzyma się na dłuższy odpoczynek.

11 września 1939 r. w poniedziałkowy ranek pułk osiąga Wiskitki dużą zamożną wieś. Oficerowie dowództwa pułków z d-cą dywizji omawiają warianty co do dalszych marszów ustalając także w jakiej kolejności pułki się będą przemieszczać, pozostaje wariant marszu na kierunku Błonie. Zapowiadany dłuższy odpoczynek trwa krótko po kilku godzinach cała dywizja, a z nią 2 pp leg. maszeruje w kierunku na Błonie osiągając wieczorem rejon Gole - Baranów . Stąd d-ca dywizji kieruje dywizję następująco: straż przednia 4 pp bez jednego batalionu plus dywizjon artylerii. Siły główne: 2 pp plus 3 dywizjon w odległości 1 km. za strażą przednią. 3 pp oraz 3 dywizjon 30 pal za drugim pułkiem. Kolumna osiągając szosę Sochaczew - Błonie wyśle 3 pp jako kolumnę boczną przez Warzyszew na Białuty z zadaniem osłony dywizji od północy. Straż tylną dywizji stanowi I I batalion 4 pp leg. 2 pułk osiągając szosę skręca w prawo na Błonie i chwilowo się zatrzymuje by dać czas 3 pp zająć pozycje na północ od nas. Brak łączności uniemożliwia w nocy skoordynowanie działań co bardzo utrudnia dowodzenie.

12 września 1939 r. dawno minęła północ gdy pułk za przednią strażą podchodzi do miasta, zamiar działania pułku uzgodniony z d-cą dywizji wygląda następująco: I I batalion kieruje się w stronę Niemców by odciąć im drogę odwrotu, a pozostałe oddziały wchodzą ze strażą przednią do miasta. Miasto szczególnie śródmieście pali się, Niemcy w obawie przed okrążeniem szybko wycofali się, pułk wychodzi z miasta na szosę warszawską. Z rozbitych przez lotnictwo niemieckie taborów i samochodów uzupełniany zostaje porzucony sprzęt, amunicja i paliwo. Przez niewysadzony most pododdziały przechodzą przez rzekę Utratę. Rozkazy z d-ctwa dywizji zatrzymują pułk kierując go do Białut na północ od Błonia, jako odwód dywizyjny, a 4 pułk bez batalionu z dywizjonem artylerii zatrzymany zostaje nad Utratą i Rokitnicą . W tym dniu pododdziały 2 DP atakują jeszcze Witki i Pogroszew oraz Święcice ale 2 pułk nadal pozostaje w odwodzie.

13 września 1939 r. wczesnym świtem 2 pułk szykuje się do natarcia wzdłuż szosy Błonie - Ołtarzew - Ożarów, a ostatecznym celem jest Warszawa (Żoliborz). Mijając most na Utracie pułk dołącza do 4 pp, unosi się nisko nad ziemią gęsta mgła i widoczność jest bardzo ograniczona. Pas działania pułku od południa szosa Błonie-Święcice włącznie, na prawo od szosy działa 4 pp leg. Północny pas działania jest dla 3 pp leg rozdziela nas linia Witki włącznie - Wolskie włącznie - Ołtarzew i Ożarów włącznie. W tym natarciu batalion czołowy ( I I ) rozwija się dwoma kompaniami w pierwszym rzucie w tyralierę. W drugim rzucie za środkiem trzecia kompania, następny batalion ( I ) około 500m w tyle za lewym skrzydłem czołowego batalionu, a 3 dywizjom za pułkiem wzdłuż drogi. Całość ugrupowania przesuwa się w kierunku Święcic bez styczności z nieprzyjacielem, ale stan taki nie trwa długo padają pierwsze pociski lecz pułk dochodzi do Święcic. Ze Święcic ugrupowanie szybko przemieszcza się w tym samym kierunku, celem uchwycenia Ołtarzewa zanim nieprzyjaciel zdąży przygotować się do obrony. Dla wzmocnienia i przyspieszenia natarcia d-ca pułku przesuwa do pierwszej linii I batalion mjr. Kopeckiego w lewo od I I batalionu kpt. Teofila Banacha. Linia rozgraniczenia między batalionami: Wolskie północny występ miejscowości Koprki i dwór Ożarów włącznie dla I batalionu. W dalszych działaniach pułk dostaje się pod silny ogień artylerii i moździerzy niemieckich pomiędzy Ołtarzewem, a Ożarowem co załamuje tempo ataku. D-ca pułku płk. Czyżewski przesuwa kompanie odwodową por. rez. Artura Radziwiłła w prawo równolegle do toru kolejowego z zamiarem uderzenia z boku na stanowiska niemieckie oraz nawiązania zerwanej łączności z 4 pp. Z informacji przekazanej d-cy - sąsiad z prawej (4pp) pozostał w tyle, a niewielki pododdział żołnierzy z tego pułku dołączył do 2 kompanii. Brak osłony artyleryjskiej ze względu na wyczerpane zapasy amunicji, odesłanie baterii w kierunku na Zambrów i Modlin stawia atakujących żołnierzy w bardzo trudnym położeniu. Wśród wielu poległych żołnierz 2 pp leg. ginie d-ca 2 kompanii por. rez. Artur Radziwiłł oraz szef kompanii st. sierż. Feliks Kacprzak . Fonogram od d-cy armii nakazuje wycofanie jeszcze ocalałych jednostek przez Puszczę Kampinowską na Modlin. Jest godzina 15:00 gdy 2 pp leg. próbuje oderwać się od atakującego nieprzyjaciela, przez cały czas, aż do późnej nocy dołączają pojedyncze oddziały do cofającego się do Modlina pułku.

OBRONA ZAKROCZYMIA

14 września 1939 r 2 pp leg. w nocnym marszu osiąga o świcie wał wiślany w rejonie Kazunia. Wyczerpani żołnierze padają na ziemię na stoku wału, aby choć chwilę odpocząć ale lotnictwo niemieckie od rana atakuje oddziały polskie. Rozkazy nakazują przejście do odwodu w rejonie Kazunia Niemieckiego. Do pułku zostaje włączony I I batalion 3 pp leg. , który nie mając łączności ze swoim pułkiem czasowo zostaje z nami. W południe nowe rozkazy kierują pułk do Kazunia Polskiego gdzie dalej pułk pozostaje w odwodzie dowódcy obrony Modlina. Batalion z 3 pp nadal pozostaje w składzie 2 pp leg, a ponadto do pułku dołącz mjr. Żelazowski d-ca I I I batalionu, który ranny pod Borowskimi Górami nie mógł dołączyć do pułku odcięty przez Niemców. Przyprowadził ze sobą około 200 żołnierzy lecz tylko nieznaczna grupa była z 2 pp, reszta to ludzie zebrani po drodze szczególnie pod Warszawą z różnych jednostek. Również resztę dnia upływa na odpoczynku, uporządkowaniu stanów, liczeniu strat . Pod Błoniem, Święcicami, Ołtarzewem i Ożarowem pułk stracił 14 oficerów, 59 chorążych, podchorążych i podoficerów oraz 549 st. legionistów i legionistów. Liczby te obrazują poległych, rannych i zaginionych.

15 września 1939 r przed południem pułk otrzymuje rozkaz d-cy dywizji objęcia obroną pod odcinka Zakroczym, a bezpośrednie wsparcie artyleryjskie zapewni 3 dywizjon 2 pal. Również znajdujący się już na pozycjach VI i VII batalion marszowy 32 pp zostaje podporządkowany 2 pp leg. O zmroku zgrupowanie 2 pp leg. przeprawia się na północny brzeg Wisły zajmując stanowiska w drugim rzucie, a batalion z 3 pp pozostaje czasowo w jarze, który zaczyna się przy drodze z Zakroczymia do Modlina, a kończy się nad Wisłą. 3 dywizjon pal zajął stanowiska ogniowe w zaroślach doliny Wisły na południe od Gałachów, tabory bojowe są również w tej dolinie między Gałachami , a twierdzą. Resztę dnia wypełniają zadania organizacyjne, bojowe i ubezpieczające. Na pod odcinku Zakroczym noc przebiega spokojnie.

16 września 1939 r zmiany w liniach obrony, luzowanie pododdziałów, budowa nowych stanowisk obrony i umacnianie dotychczasowych zajmują kolejny dzień. Przesunięcia oddziałów powoduje odejście 2 batalionu 3 pp leg czasowo włączonego do 2 pułku oraz podporządkowani mu kompanii nadwyżek w ilości 200 żołnierzy ze Szkoły Podchorążych Piechoty z Ostrowi Mazowieckiej. D-cą kompanii podchorążych jest porucznik Kazimierz Najnert. Obrona pododcinka Zakroczym przedstawia się następująco.

Pierwszy rzut - czołowa pozycja obrony, która pozostaje bez zmiany. Obsada: 2 pp ( po stopniowym zluzowaniu 6 i 7 batalionu marszowego z 32 pp)

Drugi rzut - obsada: 6 bat. marszowy 32 pp w odległości 300 metrów na wschód od Zakroczymia, a na południe od drogi Modlin-Gałachy-Zakroczym. 7 bat. 32 pp na północ od drogi za prawym skrzydłem 2 pp leg.

Trzeci rzut - obsada: kompania nadwyżek ze Szkoły Podchorążych w jarze w środku Gałachów.

17 września 1939 r ranek przynosi szokującą wiadomość - wojska radzieckie przekroczyły na wschodzie granice Rzeczpospolitej i posuwają się w kierunku zachodnim. Zadania obrony Modlina i Warszawy pozostają niezmienione niemieckie lotnictwo wzmaga naloty na pozycje obronne 2 pp leg. Po nalotach następuje zmasowany ostrzał niemieckiej artylerii - straty są bardzo duże. Miejscowa ludność z narażeniem życia pomaga znosić rannych i poległych z pola bitwy do klasztoru, gdzie obok wojskowej służby sanitarnej rannymi opiekowali się zakonnicy klasztoru i miejscowy aptekarz Sylwester Fabiszewski. Przeor klasztoru ojciec Cyryl prowadził ścisłą ewidencję rannych oraz tych, którzy zmarli w wyniku ran ciężkich. Zmarłych grzebano na cmentarzu w pobliżu klasztoru.

Obrona od 18 - 27 września 1939 r.

Niemieckie lotnictwo na przemian z artylerią i piechotą zmotoryzowaną próbują rozbić punkty oporu zakroczymskiego bastionu twierdzy Modlin, a w planach swych agresor przygotowuje całkowite okrążenie Modlina. Każdy dzień staje się podobnym z wyjątkiem stanów osobowych, których wynik pokazuje ogrom strat nie tylko w szeregach walczących obrońców ale również wśród ludności cywilnej Zakroczymia. Wycofujące się grupki żołnierzy a armii Poznań i Pomorze przynoszą świeże wiadomości o pojawieniu się nowej niemieckiej dywizji pancerno - motorowej Kampf przed linią obrony. Dowództwo obrony podejmuje działania zmierzające do rozpoznania groźnego przeciwnika wysyłając jednoosobowy (por. Wójcik) zwiad za linię obrony. Sytuacja z dnia na dzień stawała się coraz groźniejsza, zaciska się wokół obrońców niemieckie okrążenie, a utracone składy amunicyjne w Palmirach odcięły żołnierzy od tak ważnego zaopatrzenia. Bardzo duże trudności są z ulokowaniem rannych, punkty opatrunkowe w Zakroczymiu i Gałachach są przepełnione, ciężko rannych powinno się przewieść do szpitala w Modlinie ale i ten jest już przepełniony i do tego zaczął się palić. Brak środków opatrunkowych, żywności, przemęczenie dopełnia obraz walczących bohatersko żołnierzy, duch walki nadal pozostaje.

KAPITULACJA I KONIEC OBRONY.

28 września 1939r. jest tragicznym dniem, który na stałe pamiętać będą żołnierze 2 pp leg. Mimo otrzymanych rozkazów o kapitulacji, wywieszeniu białych flag agresor niemiecki nadal zaczął atakować. Śmiercią bohaterską wychodząc ze schronu już po złożeniu broni został spalony niemieckim miotaczem płomieni kapitan Tadeusz Wojciech Dorant, taki sam los spotkał st. sierżanta Stanisława Drechnego i kilku innych żołnierzy. Niemiecki dowódca na stanowczy protest płk. Czyżewskiego zezwala jedynie na pochowanie bestialsko zamordowanych żołnierzy na cmentarzu zakroczymskim w pobliżu kościoła i klasztoru ojców kapucynów. Po długich godzinach oczekiwania na dalszy los, samochodami zostają zabrani żołnierze do Karczewa.

29 września 1939r. pierwsza noc i dzień poprzedni w niewoli jest dla żołnierza najtragiczniejszym okresem kapitulacji wobec przeważającej siły wroga. Tak samo przeżywali to koledzy wysłani z ostatnią zmianą żołnierzy na Westerplatte trzy tygodnie wcześniej. Z Karczewa żołnierze pod eskortą są prowadzeni przez zniszczony Zakroczym do Modlina skąd transportem kolejowym odjeżdżają do Działdowa i Mławy. W trzeciej dekadzie października nastąpiło zwalnianie oficerów z Działdowa, wszyscy otrzymali zaświadczenia, że zostali zwolnieni i że należeli do załogi obrony Modlina. Wszyscy mają prawo zachować prywatną własność i szable, nikogo nie wolno aresztować. Rzeczywistość okazała się inna w niedługim czasie rozpoczęły się aresztowania. Niektórzy oficerowie przedzierali się za granicę na zachód aby dalej podjąć walkę, pozostali przeszli do walki podziemnej, zaczynając działania w konspiracji.

Szczegóły dotyczące historii 2 pułku piechoty legionów w kampanii wrześniowej dostępne są w opracowanej przez d-ce pułku płk. Ludwika Czyżewskiego książce pt. "Od Gór Borowskich do Zakroczymia"

XI 1939 r. do 1945 r.

ODTWORZENIE PUŁKU W KONSPIRACJI

Rok 1944 lipiec, stosownie do ogólnego planu mobilizacyjnego Komendy Głównej Armii Krajowej w Okręgu Kieleckim AK rozpoczynają się przygotowania dużych jednostek partyzanckich pułków i dywizji do ich mobilizacji. Nadaje się im numerację jednostek wojskowych stacjonujących na tym terenie przed wrześniem 1939 roku. W drugiej połowie lipca z oddziałów bojowych Inspektoratu Sandomierskiego [ obwody : Sandomierz i Opatów ] utworzono 2 Pułk Piechoty Legionów Armii Krajowej.

Szeregi nowo utworzonej formacji zasilili partyzanci z oddziałów NURTA dawniej PONUREGA i JĘDRUSIÓW. Po zakończeniu mobilizacji na początku sierpnia stan osobowy pułku wynosił około 1300 żołnierzy.

Dowódcami jednostki kolejno byli :

- mjr. \"Kruk\" - Antoni Wiktorowski

- mjr. \"Nurt\" - Eugeniusz Kaszyński

W ramach akcji \"Burza\" pułk walczy na ziemi kieleckiej.

Cdn. w opracowaniu

Spadkobiercy tradcji 2 ppleg.

Wiele lat trzeba było czekać by 2 Pułk Piechoty Legionów znalazł następców, którzy dziedziczą jego historię oraz bohaterskie i chlubne tradycje.

W dniu 3 maja 1991 roku dokładnie w 200 rocznicę Konstytucji podczas uroczystej odprawie wart przy grobie Nieznanego Żołnierza na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, 2 Pułk Zmechanizowany z Giżycka, przyjął dziedzictwo swojego poprzednika i otrzymał jego sztandar bojowy. Podczas tej uroczystości zaszczyt przyjęcia dziedzictwa swoich poprzedników spotkał także inne pułki i szkoły wojskowe.

Uroczysty apel 2 Pułku Zmechanizowanego odbył się w Giżycku w dniu 15 czerwca 1991 roku w 199 rocznicę bitwy pod Zieleńcami. Szef Departamentu Wychowania Wojska Polskiego gen. bryg. Krzysztof Owczarek przekazał w imieniu wiceministra Obrony Narodowej Bronisława Komorowskiego, Akt Dziedzictwa Tradycji, dowódcy pułku mjr. dypl. Ireneuszowi Rydzyńskiemu.

Oto treść w/w Aktu :

2 Pułk Zmechanizowany w Giżycku sformowany w 1943 r. w Siedlcach wywodzi swój rodowód z owianych chwałą Pułków Wojska Polskiego:

2 Regimentu Pieszego Królewicza X V I I - 1794

2 Batalionu Legionów Polskich 1797 - 1801

2 Pułku Piechoty 1806 - 1914

2 Pułku Piechoty Liniowej 1815 - 1831

2 Pułku Piechoty Legionów 1914 - 1945

Przyjmując dnia 3 maja 1991 roku dziedzictwo tradycji owych pułków - do wawrzynów zdobytych na szlaku od Lenino do Berlina - dodacie bohaterstwo Waszych poprzedników walczących w obronie Konstytucji 3 maja i Powstaniu Kościuszkowskim, bohaterstwo legionistów i żołnierzy Księstwa Warszawskiego, żołnierzy Powstania Listopadowego.

W Wasz szlak bojowy wpisuje się kampania karpacka 1914/1915r. i walki legionistów na Wołyniu. Do laurów zdobytych w Legionach dodacie i te za walki o niepodległość i granice Rzeczpospolitej w latach 1918-1920. Do księgi chwały bojowej wpiszą się też walki pułku we wrześniu 1939 r. od Borowej Góry do Zakroczymia. Walki odtworzonego w Armii Krajowej na ziemi sandomierskiej 2 Pułku Piechoty Legionów AK.

Czyńcie wszystko, aby być godnymi spadkobiercami tradycji 2 Pułku. Niech czyn bojowy i bohaterska sława będą dla Was zobowiązaniem i wzorem w codziennej, żołnierskiej służbie ku chwale NAJJAŚNIEJSZEJ RZECZYPOSPOLITEJ.

Wiceminister Obrony Narodowej

W dalszej części uroczystości sztandar 2 Pułku Piechoty Legionów zaprezentowany został całemu stanowi osobowemu pułku, po czym na sztandar ten złożył przysięgę młody rocznik żołnierzy 2 Pułku Zmechanizowanego. Defiladę pułku odebrał m. in. obecny tam mjr. w stanie spoczynku Witold Szulc były dowódca 4 kompanii w I I batalionie 2 pp leg., kawaler Orderu Virtuti Militari 5 września 1939 r ranny pod Borową Górą.