FELIETONY ADMINISTRATORA

FELIETON NR 1.

WYSOKA CENA ZA PRAWDĘ HISTORYCZNĄ .

W ostatnim czasie odczułam ogromny żal i smutek . Otóż przekonałam się , że

dążenie do prawdy historycznej, pragnienie uhonorowania Żołnierzy walczących

i poległych, szczególnie Tych Żołnierzy Niepodległości jest bardzo trudne.

A najsmutniejsze i wręcz bulwersujące jest to, że niestety mamy w Naszej Ojczyznie

ludzi UDAJĄCYCH Patriotów, Historyków, Regionalistów. Na portalach umieszczają

swoje komentarze, w mediach głoszą o swoich działaniach w sprawie Uhonorowania

Żołnierzy. Znów użyję słowa "niestety" to wszystko fałsz i obłuda.

Celem takich ludzi jest zrobienie reklamy dla siebie, wywyższenie własnej osoby.

Doszło już nawet do próby szantażu przez jednego z takich ludzi, jest nim

nazwijmy go " cenzor ". Upokorzył Rodzinę wykreślając z biogramu Żołnierzowi

80% prawdy historycznej, istotnej, wymazał Jego historię i zasługi w walce

o Niepodległość Ojczyzny. Oficjalnie ten anty patriota promuje się ile może

wygłaszając i pisząc, ile on to robi dla uhonorowania Bohaterów, oczywiście nic nie

wspominając o swoich perfidnych działaniach, ani słowa.

I może nadejść czas, kiedy zbierze on kolejne hołdy udając, że działa dla dobra,

Żołnierzy i to jeszcze bezinteresownie, charytatywnie i będą mu dziękować, będą

klaskać. Nie mogąc pozwolić na dalszą obłudę i zakłamanie " cenzora " oburzona

powiedziałam, a raczej wykrzyczałam w telefonicznej rozmowie cytuję : "...panie

jak pan może tak ohydnie postępować, pan nie robi łaski Tym Żołnierzom, bo

Oni zasługują na Uhonorowanie, gdyż walczyli, polegli i oddali Życie za Ojczyznę.

Pan nie ma prawa od Ich Rodzin czegokolwiek żądać. To pan i My wszyscy

jesteśmy im coś winni, winni Uhonorowania. Oni zasłużyli na Wieczne Podziękowania

i Wszelkie Honory, za które już zapłacili i to Własnym Życiem.

Na moją reakcję " cenzor " wpadł w szał, obrzucił mnie obelgami i dręczył prawie

miesiąc. A te osoby, które mnie poparły zostały wraz ze swoimi komentarzami

natychmiast usunięte. Udowodnił swoją winę, a jest pewien, że pozbył się problemu

dążąc do usunięcia.

" cenzor " doprowadził do tego, że nie wiele brakowało i pękł by mi tętniak, którego

mam w mózgu. Lekarze określają to "tykającą bombą", gdyż w każdej chwili przy

złych emocjach może eksplodować. Sąsiedzi musieli wezwać pogotowie.

Kiedy poczuję się lepiej będę nadal "walczyć" o Żołnierzy, którym to jestem winna

jako Patriotka i wnuczka jednego z Tych bardzo wielu poległych Bohaterów.

I NIKT i NIC mnie nie powstrzyma, nawet " cenzor " chcący ukrywać prawdę

historyczną. M uszę walczyć o prawdę, o to, aby bez szantażu zostali Uhonorowani

BOHATEROWIE, by koniecznie była zapisana prawda o NICH, nie fałsz, bo Oni

na to zasłużyli, a Nasze Młode Pokolenie ma prawo poznać prawdę o NICH.

Nie wolno Młodych Ludzi oszukiwać i " karmić " Kłamstwem nie ujawniając Prawdy

Historycznej.

Da Bóg przeżyję, doczekam chwili zwycięstwa i wtedy bez " szantażu " w miejscach

historycznych ukarze się prawda o Naszych Bohaterach, czy tak będzie, zobaczymy,

czy prawda zadowoli wszystkich to się okaże.

Mam taką cichą nadzieję, że znajdą się ludzie wśród Rodzin Tych Bohaterów, których

biogramy umieściliśmy na stronie 2 Pułku Piechoty Legionów www.2ppleg.pl, którzy

poprą moje dążenie do prawdy historycznej. Nawet 1% poparcia będzie bardzo

ważny.

Pozdrawiam Wszystkie Rodziny Żołnierzy i Wszystkich Tych, którzy odwiedzają

stronę 2ppleg.

Zapraszam na kolejny felieton już wkrótce.

Administrator strony 2ppleg.

Halina Piskorska

Wnuczka Żołnierza Niepodległości i Obrońcy Ojczyny

śp. sierż.Jana Olejniczaka.

Aby móc komentować musisz utworzyć konto.

Komentarze pozostałych użytkowników

Czytając treść felietonu wzruszyłem się bardzo prawie do łez. Podziwiam Panią i rodzinę za ogromne zaangażowanie w tworzeniu prawdziwej historii. Sam fakt pomysłu liczy się bardzo. Mamy bowiem zbiór spory materiałów historycznych, wydarzeń i losów, tragedii ludzkich. Oczywiście na początek trzeba Pani Halinie podziękować za upór i tzw. dążenie do przekazania prawdy. Żyliśmy w czasach ciężkich i trudnych komunistycznych, potem okresu przejściowego i praktycznie w obecnych ostatnich latach praktycznie możemy mówić, że nasz kraj jest wolny, niepodległy. Tradycja jaką przekazano mi wywodzi się jeszcze z lat przedwojennych przed 1939 roku. Urodziłem się w rodzinie szlacheckiej, gdzie nie wolno było długo mówić i jak przypominam sobie zawsze ,kiedy opowiadano o moich przodkach, okna musiały być zamknięte, drzwi pozamykane. Mówiono szeptem a tak opowiadano. Twój pradziad walczył z bolszewikami pod Lidą, potem walczył z Niemcami nad Bzurą, wiesz mieliśmy brata ,który walczył po ucieczce na Zachód w powietrzu w dywizjonach itd itd. Najbardziej z przekazów rodzinnych utkwiło mi jedno jacy to byli Ci pradziadowie. Jaka ich była odwaga i waleczność. To pewna cecha charakteru walczyć do końca. Dzisiaj z punktu historycznego mówi i pisze się dużo ale można zrobić dużo więcej. Mamy głęboko utkwione zaszłości społeczne w rozumienie poprawnie historii naszej polskości i tradycji. Odchodząc już od moich wątków rodzinnych a przechodząc dalej pewne rzeczy wynosi się z domu rodzinnego. Obycie, ogłada, wiedza, szlachetność i w rzeczy samej godność. Są rzeczy jakie nie śniły się innym, są rzeczy, których nie wiedziano wcześniej a teraz mamy sposobność poznać. Mnie nigdy nie uczono o wojnie bolszewickiej w szkole ,dostęp do materiałów był zakazany a słowo Lida było romantycznym przekazem ,Lida tam stacjonował oddział artylerii .Kiedy jednak sam zaczynałem szukać, pytać i czytać, fakt ten zainteresował mnie bardzo. W rzeczy samej to, że społeczeństwo nasze niewiele wie o tej wojnie o bitwach jest zwyczajną klęską a powiem więcej tradycja nasza wymaga aby powiedzieć i uczyć prawdy historycznej dokładnie w szczegółach i nawet w większych szczegółach. To nasza historia , nie może być ona przekłamywania. Patriotyzm nie bierze się od słów ale od czynów ,bohaterskich walk i tych co im jesteśmy winni ,co polegli za naszą Ojczyznę i tych co zginęli w obozach i na Syberii. Mój wujek przeszedł Syberie ,pracował przy wyrąbie lasów w tajdze Tjumeńskiej. Jak pamiętam jego opowieści, to płakać mi się chce, do swojej matki do innego obozu szedł nocą z chlebem, aby dostarczyć swój chleb bo mu strażnik pozwolił. To jest tak zapamiętane w mojej rodzinie. Przeżył i był lekarzem internistą po wojnie ale Syberia odebrała mu zdrowie. Nie bez przyczyny wychowany w tradycji polskości przedwojennej z wzorcami patriotycznymi osobiście podejmuje się próby napisania czegoś wielkiego dla literatury, być może też będę miał kłody rzucane pod nogi , raz za razem. A może ten dar jak mówią mi inni , ten dar pisania jest rzeczą przeznaczoną dla mnie. Rodzina mówi jedno taki dar nie jest dany przypadkiem. Domyśla się Pani Halina i jej mąż co mam na myśli. Pozostawmy to jednak jeszcze przyszłości i jej celom . Dla mnie potrzeba jest samozaparcia, energicznego mnie wspierania w tym co chce napisać. Podsumowując strona jaką Pani tworzy jest bardzo cenna , postawione zadanie dalsze, godne naśladowania i wyróżnienia. Nie znam osób ,które tak bardzo oddają się pasji i dążą iść do końca do upragnionego celu przywrócenia godności bohaterom i nie tylko. Jesteśmy trochę podobni do siebie w zamyśle dążeń i pracy jaka nas czeka. Jednakże to przypadek sprawił, że dane mi jest poznać dzieje Pani rodziny. Ujmując to innymi słowami jako spadkobiercy jesteśmy winni przekazania innym pokoleniom wartości patriotyczne, słowa by po nas coś zostało szlachetnego a przywracając godność stajemy się ich skromnymi twórcami. Życzę aby to się spełniło. Ps Przodkowie moi to mjr dyplomowany pilot i wykładowca , oficer sztabu Armii Poznań pionu lotnictwa.

dodany przez Tradycjonalista, 2020-12-29

Szanowna Pani Halino !

Zna Pani zapewne powiedzenie " psy szczekają , karawana jedzie dalej". popularyzowanie i krzewienie historii jest wielce chwalebne i godne naśladowania. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy głowę podniosły duchy dawnych służalców komuny i bolszewii. Dla nich wzorem patriotyzmu nie był żołnierz Września, lecz sołdat Czerwonej Armii na którego tankach przyjechali w waciakach i walonkach ich przodkowie. Dla "waciakowców" bohaterami byli czerwoni komisarze i czerwonoarmiści . Polscy żołnierze z Września byli nieudacznikami bo się dali pobić Niemcom w 2 tygodnie, jak to określił Jankowi Kosowi, Grisza z pamietnych "czterech pancernych...". Bohaterami byli gwardziści z komunistycznej Gwardii Ludowej i tzw Armii Ludowej od płk Moczara ( właśc. Ukraińca o nazwisku Demko). Ich dzisiejsi potomkowie nie mogą przeboleć, że w Polsce pamięta się o ciągle o Katyniu, Bitwie Warszawskiej, obronie Lwowa w 1918 r, obronie Grodna w 1939 przed Sowietami.
Najchętniej by to wymazali z naszej pamięci i z historii. Przecież poprzednia ekipa rządzących (PO + PSL) bodajże w 2011 roku drastycznie chciała ograniczyć nauczanie historii w szkołach podstawowych i gimnazjach.
w zamian oferowała młodym Polkom i Polakom nauczanie tzw "gender". Typowe bolszewickie powolne zmiękczanie umysłów dla najmłodszych. Dzisiaj waciakowakomuna wspólnie z tzw żydokomuną tworzą nową historię II wojny światowej wybielając Niemców i obwiniając Polaków za mordowanie żydów, tworzenie obozów koncentracyjnych. Wszystko to przy bardzo aktywnym udziale szechterowskiej Gazety Wyborczej, czy lisiego Newsweeka.
Chwalebne jest to, że istnieją jeszcze tacy ludzie jak Pani, którzy pamiętają i przypominają naszych Polskich Bohaterów. Mamy być z kogo dumni, nie musimy czcić obcych ani tych znad Wołgi ani z Palestyny.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
Stanisław

dodany przez Zabojszcz, 2020-12-27

To straszne że ludzie są tacy jak można na żołnierza którzy oddli życie za nas teraz robić - (karierę) ale takich nie brakuje wszędzie są. Moje zdanie jest takie ROBIĆ SWOJE a reszta niech.... P. Halino spokojnie zdrowie najważniejsze. Wiem jak to jest ludzie dostają odznaczenia itp a ja pytam za co.

dodany przez Hor. Michał , 2020-12-26

Pięknie napisane oczywiście wszyscy powinniśmy pamiętać o Żołnierzach a nade wszystko przekazywać wiedzę młodym. P. Halina Piskorska napisała piękne słowa przekaz dla wszystkich. JEST mi niezmiernie miło znać takich wspaniałych ludzi jak panstwo Piskorscy. I czekam na dalszą część FELIETONU.

dodany przez Hor. Michał , 2020-12-26

Zgadzam się że my wszyscy powinniśmy pamiętać o żołnierzach którzy walczyli o niepodległość i o tych co zostali zamordowani w obozach.
Dariusz Szajowski
Wnuk Żołnierza Legionów i Policjanta zamordowanego w obozie w Oświęcimiu
śp. Jana Lebiedzkiego

dodany przez Szaja, 2020-12-26